Jakie znacie sposoby na idealną kreskę na powiece? Czy to górnej, czy dolnej, eyelinerem czy cieniem? Ja znam tylko jeden - idealny pędzelek. I dzisiaj o moich pędzlowych nowościach, które zdecydowanie ułatwiły mi życie.
Moja kolekcja pędzli do oczu jest uboga. Oj, nawet bardzo uboga. Z prostego powodu. Bardzo rzadko robię makijaż oka. Oprócz tuszu oczywiście. Bez tego ani rusz. Ale cienie czy eyelinery goszczą u mnie raczej od święta. Postanowiłam to zmienić. Pierwszym krokiem był więc zakup precyzyjnych pędzelków do kresek. Te, które miałam nie dość, że nieszczególnie były precyzyjne to i po prostu się już wysłużyły.
Zainwestowałam w dwa pędzelki do eyelinera żelowego, jako że jest to moja ulubiona forma eyelinera.
Pierwszy, zakrzywiony to Maestro 790 rozmiar 0, drugi natomiast to coś o czym nigdy nie słyszałam, ale postanowiłam wypróbować - Kozłowski EB 975-1 Eyeliner.
Oba pędzelki są niezwykle cieniutkie. Spójrzcie jak prezentują się na tle klasycznego pędzelka do eyelinera od Catrice (swoją drogą, jak już pisałam, bardzo wysłużonego)
Pędzle są bardzo elastyczne i wykonanie nimi precyzyjnej kreski jest bajecznie łatwe. Mówię (tfu, piszę) to ja, totalne beztalencie w tej kwestii :)
Kolejnym obowiązkowym punktem na mojej liście był skośnie ścięty pędzelek. Takiego używam do malowania kreski cieniami. I tu wybór padł na Maestro 660 w rozmiarze 2. Można nim zrobić naprawdę cieniutką kreseczkę. U mnie zazwyczaj przydaje się do takiego delikatnego zaznaczenia dolnej powieki, kiedy potrzebuję jedynie zagęścić linię rzęs. Albo do jakichś krzykliwych kolorów. Kiedy już nakładam na dolną powiekę coś krzykliwego, to wolę żeby kreska była cieniutka i precyzyjna. Sam kolor już jest dla mnie dużym wyzwaniem. Gruba krecha do tego, to już byłoby przegięcie. Spójrzcie jakie to cudeńko jest maleńkie w porównaniu ze standardowym pędzlem tego typu z Essence.
Takie precyzyjne pędzelki zdecydowanie poprawiły jakość mojego makijażu :) Jestem z nich niesamowicie zadowolona. W przyszłym miesiącu planuję zakup jeszcze dwóch lub trzech pędzli do makijażu oka. I może jeszcze dwóch do twarzy.
Polece ten post mojej siostrze:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam problem ze zrobieniem kreski :D
OdpowiedzUsuńJa do niedawna też miałam. Okazuje się, że precyzyjny pędzelek jest tu kluczem do sukcesu :)
UsuńJa do eyelinera mam pędzel Sense & Body z Hebe i u mnie sprawdza się najlepiej :) Podobno te cienkie pędzelki z papierniczego są dobre.
OdpowiedzUsuńooo, nie pomyślałam o takich pędzelkach z papierniczego. Może faktycznie dobrze by się sprawdzały :)
UsuńDo eyelinera używam takiego z Hakuro - nie jest to często.
OdpowiedzUsuńTen zakrzywiony od prawej wygląda na bardzo precyzyjnego pędzelka.
naprawdę jest bardzo, ale to bardzo cieniutki i precyzyjny
UsuńNawet nie wiedziałam, że są takie pędzelki. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńja do niedawna też nie wiedziałam. Dopiero niedawno zaczęłam zgłębiac tajemnice pędzli do makijażu oczu :)
Usuńmam je wszystkie
OdpowiedzUsuń___________________
a u mnie?
MacDonald Chips w stylizacji
ja mam pędzel z Hakuro do kresek i świetnie mi się nim pracuje ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad Hakuro, ale ostatecznie stanęło na tych. Jeśłi chodzi o Hakuro to zamierzam kupić dwa do twarzy
UsuńJa się wciąż uczę robienia kreski idealnej, ale jak na razie sięgam po eyeliner z cieniutkim pędzelkiem, wtedy wychodzi mi najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam za takimi płynnymi eyelinerami. Nie umiem się nimi posługiwać. Żelowe albo kremowe są dla mnie najlepsze.
UsuńA ja właśnie nie umiem żelowymi haha :P
UsuńPędzelków do eyelinera mam chyba najwięcej, kilka sztuk skośnie ściętych i prostych oraz ten zakrzywiony z Maestro. Miałam ochotę także na Kozłowski EB 975-1, ale doszłam do wniosku, że mam ich już zdecydowanie za dużo, żeby dokupować kolejny ;) Kreski robię eyelinerem lub cieniami, czasem z dodatkiem płynu Duraline z Inglota, wszystko zależy od całego makijażu i mojego nastroju ;)
OdpowiedzUsuńw zeszłym miesiącu kupiłam Duraline właśnie z myślą o kreskach, ale jeszcze nie do końca umiem używać ;)
Usuńa co do Kozłowskiego, na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że jest to naprawdę fantastyczny pędzel :)
UsuńJa używam dokładnie tego samego pędzelka z maestro :) łatwo, szybko, precyzyjnie i daje śliczny efekt :)
OdpowiedzUsuńPędzel z Catrice mi dobrze służył ale ten Maestro wygląda bardzo bardzo bardzo kusząco :>
OdpowiedzUsuńja kreski nie robię, czasami tylko kredkę w brązie lekko użyję.
OdpowiedzUsuńnie uzywam kresek, ale cala reszta bez pedzelkow ani rusz!
OdpowiedzUsuńMam pędzelek do eyelinera z Maestro ale w wersji "prostej", i sprawuje się mi też bardzo dobrze :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zakupić jakiś porządny pędzelek tego typu :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała się wyposażyć w jakiś dobry pędzelek do kresek :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupuję eyeliner w kałamarzu,nie umiem posługiwać się żelowymi :( Może to wina właśnie pędzelka :) Obserwuję i pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńa ja z kolei nie umiem posługiwać się takimi w kałamarzu
UsuńJa mam jeden pędzelek do eyelinera, z Essence. Nawet daje radę :) Chociaż muszę przyznać, że moje kreski rzadko wychodzą takie jak bym chciała :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDo kresek eyelinerem używam tylko tych cieniutkich precyzyjnych pędzelków. Tak się do nich przyzwyczaiłam, że chyba nie umiałabym narysować ich ściętym pędzelkiem :) Również używam eyelineri w żelu, dla mnie to najlepsza opcja! :)
OdpowiedzUsuńja tez nie umiem ściętym pędzelkiem narysować kreski eyelinerem ;)
UsuńJa mam pędzel do eyelinera ale jeszcze nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa do malowania kresek lubię skośne pędzle.
OdpowiedzUsuńa ja nie umiem skośnym pędzlem namalować kreski eyelinerem żelowym. Cieniami a i owszem.
UsuńTeż muszę zakupić takie pędzelki do eyeliner :) Ja skośnie ściętego pędzla używam do brwi :D
OdpowiedzUsuńMam jeden z wymienionych pędzelków i faktycznie wiele ułatwia :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę kupić taki cieniutki pędzelek:) Żelowym linerem robię kreski przy pomocy ściętego pędzla Hakuro i jest dobrze, ale jednak przydałoby się coś bardziej precyzyjnego!
OdpowiedzUsuńJa używam tylko eyelinera i tego pędzelka od niego :)
OdpowiedzUsuńmusze to kupić :*
OdpowiedzUsuńhttp://nikoladrozdzi.blogspot.com/
Hmm do eyelinera w żelu używam pędzelka z Inglota. Jeśli zależy mi na super cienkiej kresce, stawiam na Superliner z Loreal - uwielbiam te małe aplikatorki :D
OdpowiedzUsuń