sobota, 13 września 2014

Maska do twarzy NIGHT DETOX Natura Siberica

Doświadczam dzisiaj niesamowitego przypływu energii. Od 5 rano robię milion rzeczy na raz. Sprzątam, piorę, gotuję, czytam, piszę, odświeżam wiedzę z zakresu fotografii. W międzyczasie zrobiłam też zakupy i spędziłam trochę czasu z mamą. Słyszałam, że niektórym kobietom taki przypływ energii towarzyszy tuż przed rozwiązaniem. Może i u mnie tak właśnie będzie. Może mój maluch chce już przyjść na świat. Wcale bym się nie obraziła :)

No ale nie o tym miałam rozprawiać. Dziś o rosyjskiej maseczce.

Moja fascynacja rosyjskimi kosmetykami zaczęła się jakieś 2 lata temu. Niestety miałam wówczas bardzo ograniczony dostęp do tych produktów, bo mieszkałam w Kanadzie. Fascynacja więc była czysto teoretyczna. Po powrocie do Polski oczywiście wzięłam się za testowanie tych cudeniek. 

Dziś na tapecie maseczka. Nietypowa, bo nocna.




Nocna maseczka dla wszystkich typów cery. Ma za zadanie detoksykację i przywrócenie bilansu skóry w czasie snu. Regeneruje zmęczoną i zestresowaną skórę.

Składniki aktywne:
  • Ekstrakty syberyjskiego Żeń-szenia i Uczepu Trójlistnego poprawiają krwioobieg, stymulują procesy odnowy skóry, podnoszą jej funkcje ochronne, poprawiają przemianę materii w komórkach skóry.
  • Ekstrakt z Zielonej Herbaty likwiduje podrażnienia i stany zapalne skóry.
  • Roślinna elastyna działa liftingująco, tonizuje skórę, nadaje jej sprężystość.
  • Witamina P wzmacnia skórę, sprzyja jej regeneracji.

Stosowanie:
Nanieść cienką warstwę maseczki na oczyszczoną skórę twarzy przed snem. Maseczka nie wymaga zmywania.


Składniki:
Aqua with infusions of extracts: Rhodiola Rosea, Organic Spiraea Ulmaria, Organic Chamomilla Recutita*, Organic Calendula Officinalis*, Acanthopanax Senticosus Root, Organic Camellia Sinensis*, Bidens Tripartita, Glycerin, Carbomer, Tocopherol (witamina E), Hydrolized Wheat Protein, Disodium Rutinyl Disulfate* (witamina P), Caramel, Panthenol, Benzyl Alkohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum   


Maseczkę dostajemy w miękkiej, moim zdaniem bardzo ładnej tubce. Łatwo będzie ją rozciąć, żeby wydobyć kosmetyk do końca.

Konsystencję ma bardzo nietypową jak na maskę, bo jest to po prostu żel. 

 
Czytałam opinie, że się klei. Zapewniam, że jeżeli nakładamy w rozsądnej ilości, to z pewnością nie przykleimy się do poduszki. Owszem, zostawia delikatną warstewkę, ale nie taką żeby od razu się kleić. No ale fakt faktem, nie wchłania się całkowicie. Niemniej, u mnie nie powoduje to żadnego dyskomfortu. W końcu nie idę z tym na imprezę a do łóżka. Nie musicie się też obawiać, że włosy przykleją Wam się do twarzy. Warstwa jaka pozostaje na skórze nie jest na tyle lepka. Oczywiście, jak już pisałam, jeżeli nie przesadzimy z ilością. Cieniutka warstwa to klucz do sukcesu :) Pachnie też przyjemnie. Nie umiem określić tego zapachu, ale nie jest w żaden sposób uciążliwy. Raczej lekki, delikatny. A po nałożeniu na twarz szybko się ulatnia. 

Skład ma bardzo przyjemny. Sporo ekstraktów. Kolejno:
- z różańca górskiego - zwiększa metabolizm komórek, wykazuje właściwości przeciwutleniające porównywalne z witaminą C.
- z wiązówki błotnej - delikatnie oczyszcza i łagodzi podrażnienia, posiada właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, uelastycznia skórę.
- z rumianku - pomocny w stanach zapalnych
- z nagietka - posiada silne właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne i ściągające
- z korzenia żeń-szenia syberyjskiego  - stosowany głównie w celu ujędrnienia skóry. Znany także w właściwości tonizujących
- z zielonej herbaty - należy do związków posiadających zdolność zwalczania różnych form wolnych rodników

Oprócz tego mamy jeszcze:
- hydrolizowane białka pszenicy, które są odpowiedzialna za utrzymywanie wody w naskórku, dzięki czemu go nawilżają, a także zmiękczają i wygładzają.
- pantenol
- witaminy E i P

Jak dla mnie super. 

I z działania też jestem bardzo zadowolona. Stosuję ją dwa/trzy razy w tygodniu, mniej więcej od trzech miesięcy. Po całej nocy budzę się z doskonale nawilżoną, elastyczną, promienną i uspokojoną cerą. Taką po prostu zdrową.

Przy takiej częstotliwości stosowania i nakładaniu cienkiej warstwy zużyłam ok 1/3 tubki. Można więc śmiało powiedzieć, że jest to wydajny kosmetyk. I niedrogi. Tutaj możecie dostać ją aktualnie w promocji za 13 zł. A w cenie regularnej kosztuje około 20 zł, w zależności od sklepu.

23 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa maseczka ;) Obecnie z rosyjskich używam tych od Babuszki Agafii, ale jak wykończę, to może i tej spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie słyszałam o niej nigdy, a bardzo interesująca;)

    OdpowiedzUsuń
  3. chętnie wypróbowałabym ją, zaciekawiła mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie miałam takiej nocnej maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi bardzo ciekawie, cena z tego co widzę też jest całkiem przystępna w dodatku jeśli jest to wydajny produkt. Skład jest baaardzo fajny, zapisuję na liście 'do kupienia' na pewno nabędę po przeczytaniu tak dobrych opinii :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma bardzo fajny skład (chociaż martw mnie brak emolientów), ale pewnie musiałabym spać ze spiętymi włosami, żeby się nie przykleiły do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie związuję włosów i jeszcze nigdy mi się nie przykleiły, także spokojnie ;)

      Usuń
  7. nie znam tego produktu

    ______________
    a u mnie?
    nowa zakładka o urodzie, co znaczy?
    nowy post

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że się sprawdziła ;)
    Kiedyś się skuszę! ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą maseczką :) Ja jednak wolałabym nie stosować jej na noc a tak pod wieczór bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiłaś mnie tą maseczką :) Z chęcią ją wypróbuję ze względu na skład :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi najlepiej z samego rana - tak od 4-6 pisze się notki na bloga :D Tej maseczki jeszcze nie znam jednak mam zapas innych więc jak coś wykończę to myślę, że się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam, ale wydaje się być ok, ma ciekawy skład :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja dopiero zacznę poznawać rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam teraz miniaturę takiej nocnej maski od Clinique :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na razie miałam niewiele do czynienia z kosmetykami rosyjskimi. Mam jedynie serie kakao planeta organica.

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro cera staje się nawilżona i promienna, to dobrze byłoby wypróbować. :D Może skuszę się na ten produkt. :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od 5 rano? wow :)
    Co do maski to nigdy nie miałam takiej

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanowię się nad tą maseczką. Jeżeli się na nią zdecyduję to mam nadzieję, że będę zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  19. też mam maseczkę z NS, ale nieco inną, anty-aging.. ogólnie także jestem zadowolona, acz szału nie ma;)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa ta maseczka. Ja od kilku tygodniu używam mydełka rosyjskiego :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to dla mnie motywacja do dalszej pracy.

Informuje jednak, że nie ma tu miejsca na autopromocję i obraźliwe treści. Komentarze typu "obserwujemy?" będą ignorowane. Jeżeli podoba ci się u mnie, to zaobserwuj a ja z pewnością będę wiedziała jak do Ciebie trafić.