Pisałam już o wosku o wdzięcznej nazwie babie lato. Dziś kolej na wielką eksplozję.
Po rozpakowaniu, podobnie jak poprzednik, wosk ma bardzo intensywny zapach. I faktycznie pachnie wiśnią. Taką najprawdziwszą. Po rozpaleniu niestety stracił na intensywności. I to dość mocno. Musiałam wrzucić do kominka pół wosku żeby zapach był wyczuwalny w całym pomieszczeniu. A co za tym idzie wydajność nie powala na kolana. O ile z poprzednika byłam zadowolona, bo cieszyłam się nim przez około 18 godzin, o tyle wisienka mnie rozczarowała. Całkowity czas palenia wyniósł około 10 godzin. Przy czym wiadomo, że z każdą godziną zapach był coraz mniej intensywny. Ale cały czas dość dobrze wyczuwalny. Umówmy się jednak, że każdy ma inne oczekiwania co do wosku. Ja lubię jak aromat jest porządnie wyczuwalny w całym pomieszczeniu. Tak, że wchodzisz i po prostu go czujesz. Ale jeżeli ktoś lubi mniej wyczuwalne zapachy, takie, których nie czuć od razu, a raczej trzeba się ich doszukiwać, to dłużej będzie się nim cieszył. No i oczywiście nie bez znaczenie jest też przecież wielkość pomieszczenia.
Zapach zdecydowanie przypadł mi do gustu. Szkoda, że wydajnością nie dorównuje poprzednikowi. Niemniej jednak jestem zadowolona. Aktualnie testuję kolejny.
Do nabycia TUTAJ w bardzo atrakcyjnej cenie - 5,15zł za sztukę.
Nie miałam tych wosków, ale z tej firmy kuszą mnie pianki do mycia ciała:)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, czy te woski hak się palą to nie wydzielają jakiś szkodliwych substancji, które w niewietrzonych pomieszczeniach mogą szkodzić? Pytam, bo mam ochotę sobie sprawić, a mam negatywne doświadczenie ze świeczką, po której mój żołądek zwariował ;)
OdpowiedzUsuńnie wydaje mi się. Woski robione są ręcznie na bazie wosku palmowego i nie sądzę, żeby było w nich coś szkodliwego.
UsuńOk dzięki za informację. ;) z tymi olejami to też bywa różnie, bo zależy od temperatury, czy się rozłożą z wydzieleniem śmieci, czy nie. W każdym razie domyślam się, że w kominku nie wygenerujemy aż takiego ciepła. Widocznie ta moja świeczka miała w składzie jakieś nieprzyjemne rzeczy ;)
UsuńNigdy nie miałam takiego wosku, kształt ma cudny :) Również wolę wyraziste zapachy.
OdpowiedzUsuńOjj, nie lubię wiśni ;/ W każdej postaci ;/
OdpowiedzUsuńKształt serca mnie urzekł :) Nigdy nie miałam żadnych wosków, więc bardzo ciekawa jestem ich zapachu :)
OdpowiedzUsuńNa samo myślenie o zapachu wiśniowym leci mi ślinka. Szkoda, że zapach jest nietrwały i delikatny, bo serduszko urzeka :)
OdpowiedzUsuńCena bardzo przyjemna, a sam wosk wygląda przesłodko. Dziewczyny z C'n'B pozytywnie zaskakują :)
OdpowiedzUsuńznam woski dziewczyn i polubiłam je bardzo, do tego mają śliczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest delikatny, bo ja lubię bardzo mocne zapachy.
OdpowiedzUsuńLubie zapach wiśni:) Szkoda ze wosk tak malo wydajny...
OdpowiedzUsuńnie miałam tych wosków ale wygląda efektownie ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze żadnego wosku nigdy nie miałam, ale muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu i chyba nawet ta jego delikatność po rozpaleniu by mi odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kształt serduszka ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten wosk nie jest zbyt intensywny... Ale kształt jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńTyle słyszałam już o tych woskach ... Kształt śliczny :)
OdpowiedzUsuń